Każda sesja to jakaś historia. Ta na przykład była absolutnym wyzwaniem w kategorii CZAS.
Klient - pracownia Insidelab - zamówił sesję z kilkudniowym wyprzedzeniem a jej termin był sztywny i nie mógł ulec zmianie. Nie miałem możliwości zobaczyć fotografowanej przestrzeni wcześniej a jedyne wyobrażenie o niej miałem na podstawie przesłanej przez Klienta wizualizacji. Zdjęcia musieliśmy zacząć o godzinie 6.00 rano a skończyć najpóźniej o 10.00. Gotowe pliki należało oddać w ciągu 3 dni a na ewentualne poprawki mieliśmy kolejne dwa. Wszystko po to, żeby pracownia mogła zgłosić swój projekt przestrzeni publicznej do konkursu WNĘTRZE = DESIGN as/of/in FUNCTION odbywającego się w ramach VII Międzynarodowego Biennale Architektury Wnętrz 2022.
Fotografowana przestrzeń do jedno z biur mieszczące się w nowoczesnym centrum Bonarka 4 Bussines w Krakowie. Najemca przestrzeni zgodził się na sesję tylko pod warunkiem, że nie zakłócimy normalnej pracy biura. Stąd bardzo sztywne godziny sesji. Na miejscu byliśmy już o godzinie 5.45 rano. Słońce miało się dopiero pojawić na horyzoncie za kilkanaście minut. Sprawdziłem rozkład pomieszczeń, które miały pojawić się na zdjęciach i razem z prowadzącą projekt panią Anną Kasprzycką zaplanowaliśmy co i w jakiej kolejności będziemy fotografowali. Pierwsza godzina upłynęła nam bardzo szybko. Efekty były dość skromne - udało nam się sfotografować pokój zarządu i kawałek głównego holu. Od godziny 7.30 zaczęło się robić coraz bardziej nerwowo. Do biura zaczęły przychodzić kolejne osoby a nasz plan zakładał fotografowanie pustych wnętrz. W ostatniej spokojnej chwili sfotografowaliśmy recepcję i niewielkie salki konferencyjne zanim zaczęły się w nich zaplanowane spotkania. Presja czasu rosła wykładniczo. Po zrobieniu kilku ujęć dużej sali konferencyjnej w drzwiach czekała już grupa pracowników, która miała zaplanowane tam szkolenie. Kiedy zaczynaliśmy fotografowanie kolejnego open space'u za biurkami siedziało już sporo pracowników. Tym problemem musiałem się zająć na etapie postprodukcji w miarę możliwości maskując ich obecność. Na koniec przestrzeń socjalna - szatnia i kuchnia. Skończyliśmy o 10.15 i w tym morderczym wyścigu udało nam się zrobić blisko 30 różnych ujęć. Nie wszystko wyszło idealnie. Zabrakło nam czasu na dokładne "wyczyszczenie" przestrzeni do zdjęć. Gdzieniegdzie coś powinniśmy przesunąć czy wręcz schować, żeby dopracować kadr. Jednak jak na taki krótki czas sesji udało nam się zrobić naprawdę dużo i nie chodzi mi o ilość.
Postprodukcja odbyła się już bez żadnych przeszkód i niespodzianek. Pliki oddałem w terminie i Insidelab mogło wysłać swoje zgłoszenie do konkursu. Nasza praca, czas i energia zostały nagrodzone. Dosłownie! Projekt Insidelab znalazł się w gronie Laureatów konkursu! Jury Konkursu doceniło spójność koncepcji, funkcjonalność, zastosowane technologie i materiały a wreszcie dbałość o komfort użytkowników przestrzeni.
Zwycięskie projekty można było zobaczyć na pokonkursowej wystawie w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Więcej informacji o ideii konkursu oraz pozostałych laureatach można znaleźć na stronie portalu MAGAZIF.
Sesja fotografii wnętrz wykonana aparatem Fujifilm GFX 50S z obiektywami Fujinon GF 23 mm i Fujinon GF 32-64mm.